Krzysztof Saja

Krzysztof Saja

Adiunkt w Zakładzie etyki Instytutu Filozofii Uniwersytetu Szczecińskiego. Autor książek "Język etyki a utylitaryzm. Filozofia Moralna R.M.Hare'a" oraz "Etyka normatywna. Między konsekwencjalizmem a deontologią".

Adres witryny: http://www.us.szc.pl/saja/

Pierwszy argument przeciwko etyce ezoterycznej, który przedstawię w tym wpisie, opiera się na założeniach utylitaryzmu. Wskazuje on na nieutylitarne konsekwencje akceptacji etyki podwójnych standardów.

Spór dotyczący oceny etyki ezoterycznej, o której ostatnio na Blogu EP napisała Katarzyna de Lazari-Radek, związany jest bezpośrednio z dyskusją wokół poprawnej formy konsekwencjalizmu. Jeśli rozróżnimy trzy formy konsekwencjalizmu, jedynie w ramach jednej z nich etyka ezoteryczna jest w ogóle możliwa.

Budowanie teorii etycznych jest sprawą bardzo trudną i delikatną. Związane jest to z brakiem uznanych powszechnie kryteriów metodologicznych przy konstruowaniu takiej koncepcji. Ryzyko polega również na tym, że praktyczne implikacje postulowanej teorii mogą być bardzo poważne. Teorie normatywne, w przeciwieństwie do tych, które starają się wyjaśnić i opisać świat, zmieniają w tym świecie bardzo dużo. Błędne teorie fizyczne nie unieważnią zastanych „praw przyrody”, błędne teorie etyczne mogą wyrządzić natomiast wiele zła. Z tego względu wydaje się konieczne postulowanie normatywnej metazasady, która mogłaby chronić ludzi przed skutkami frywolnego teoretyzowania w dziedzinie etyki.

Artykuł stanowi odpowiedź na zarzuty przedstawione m.in. przez A.Schetz w artykule „Dlaczego wegetarianin nie jest zainteresowany minimalizacją cierpienia zwierząt” przeciwko argumentacji sformułowanej w tekście K.Saji „Minimalizacja cierpienia zwierząt a wegetarianizm”. Autor podejmuje kwestie agregacjonizmu w teoriach utylitarystycznych i idei sumowania cierpień, problemu słabości neutralnego utylitaryzmu objawiającej się w nierozpoznaniu niesymetryczności cierpienia i przyjemności, omawia różne sposoby rozumienia kategorii interesu, różnice w konsekwencjach między zabijaniem ludzi i zwierząt oraz porusza problem statusu moralnego różnych gatunków zwierząt.

sobota, 05 lutego 2011 12:52

Informacje o Blogu Etyki Praktycznej

Blog akademicki Etyki Praktycznej jest miejscem publikowania krótkich notek autorskich, opinii, komentarzy, uwag, recenzji, części artykułów bądź innych materiałów przygotowywanych do publikacji, z którymi autorzy chcieliby zapoznać czytelników. Do prowadzenia bloga zapraszamy przedstawicieli etyki związanych ze środowiskiem akademickim: osoby, które z zakresu etyki piszą artykuły naukowe, rozprawę habilitacyjną, doktorską lub magisterską.

poniedziałek, 01 listopada 2010 21:18

Czy etyka jest popularna wśród zawodowych filozofów?

Naukowcy przy różnych okazjach proszeni są o podawanie swoich dziedzin specjalizacji oraz zainteresowań naukowych. Zastanawialiście się kiedyś jakim zainteresowaniem cieszy się etyka wśród zawodowych filozofów? I czy Polska nie odbiega w tym względzie od świata zachodniego?

piątek, 22 października 2010 23:55

Ile jest kobiet wśród cytowanych filozofów?

Patrząc na ilość studentów filozofii różnych stopni, w tym doktorantów, zauważa się w miarę równe proporcje między kobietami a mężczyznami. Ile jest jednak kobiet wśród najczęściej cytowanych współczesnych filozofów?

wtorek, 12 października 2010 20:29

Wyzwolenie ryb - etyczne aspekty semiwegetarianizmu

Część wegetarian i obrońców zwierząt uznaje, że jedzenie mięsa jest moralnie złe. Zazwyczaj ocena taka ma ogólny charakter i nie bierze pod uwagę istotnych różnic między gatunkami hodowanych zwierząt. Ten sam rodzaj zarzutów stosuje się w odniesieniu do spożywania wołowiny, wieprzowiny, baraniny, kurczaków czy ryb. Z drugiej strony, spotkać można przekonanie, że jeśli ktoś ma problemy ze zmianą diety na bezmięsną, zawsze lepiej jest zostać semiwegetarianinem niż tkwić przy diecie mięsnej. Niejednokrotnie za najmniej moralnie naganne uznaje się spożywanie ryb (ichtiwegetarianizm), dieta taka oceniana jest bowiem z większym uznaniem niż krytykowane zwyczaje mięsożerców. Choć wśród wegetarian spożywanie jedynie ryb uznaje się za zatrzymanie się w pół drogi do zalecanej postawy moralnej, tj. pełnego wegetarianizmu lub weganizmu, ichtiwegatarianizm traktuje się je jako wyraz troski o dobrostan zwierząt i moralnie lepsze rozwiązanie niż pozostanie typowym mięsożercą. Jak będę jednak dowodził spożywanie ryb jest z perspektywy trzech szeroko akceptowanych przez obrońców praw zwierząt założeń etycznych moralnie najgorszym rozwiązaniem. Osoby jedzące jedynie ryby w świetle przekonań zakładanych przez samych wegetarian działają bowiem moralnie gorzej niż osoby, które są pełnymi mięsożercami.

W pewnym momencie mojego życia znany obrońca praw zwierząt Peter Singer przekonał mnie, że niemoralne jest spożywanie mięsa. Postanowiłem zostać wegetarianinem, obiecując sobie, że wytrwam choć jeden rok. Nie jadłem mięsa prawie rok. Trudności w byciu polskim wegetarianinem zwyciężyły. Po tym eksperymencie pozostało jednak we mnie przekonanie, że spożywanie mięsa, choć powszechnie akceptowane i kulturowo bardzo wspierane,  jest niemoralne. Zacząłem mieć jednak w tej sprawie wątpliwości. Doszedłem bowiem do wniosku, że, biorąc pod uwagę utylitarystyczną etykę P.Singera, mogę pozwolić sobie na jedzenie wołowiny. Wbrew stereotypom i zgodnie z utylitaryzmem spożywanie wołowiny jest bowiem wielokrotnie mniej niemoralnie niż np. spożywanie ryb. W gruncie rzeczy osoby, które nakłaniają do pełnego wegetarianizmu działają moralnie gorzej niż te, które promują jedzenie mięsa wołów. Stanowisko to nazywa się beefizmem.

Artykuł dowodzi, że nawet jeśli zaakceptuje się główne tezy etyczne, które prowadzą welfarystycznie myślących wegetarian, takich jak P.Singer, do negatywnej oceny spożywania mięsa, nie powinno się promować wegetarianizmu. Artykuł jest więc reductio ad absurdum założeń, takich jak odrzucenie szowinizmu gatunkowego czy przykładanie dużej wagi do minimalizacji cierpień zwierząt, które podziela duża część obrońców zwierząt wyrosłych z tradycji welfaryzmu i utylitaryzmu. Kolejnym celem artykułu jest wykazanie, iż istnieją poważne różnice moralne w spożywaniu mięsa różnych gatunków zwierząt oraz że pośrednie formy wegetarianizmu, takie np. ichtiwegetarianizm, są moralnie gorsze niż normalna dieta mięsna.

Prenumeruj emailem