Wymierzać "sprawiedliwe" kary, czy resocjalizować przestępców?

0
Jakie funkcje powinna pełnić kara w naszym społeczeństwie? Jeśli nie może być ona zarazem równą odpłatą oraz resocjalizować więźniów, co jest ważniejsze: odpłata za zło czy resocjalizacja przestępców?
       
  • Replied by Małgorzata Szymańska on Sunday, April 15 2012, 10:32 am · Hide · #1
    Mimo wszystko jednak nie do końca przekonują mnie te argumenty. Gdzieś w środku nadal czuję, że takie wyjścia są po prostu pójściem na łatwiznę, po co się z kimś męczyć, sprawdzić, czy da się taką osobę zmienić? Chociaż podjąć próbę? Najpierw sprawdzić czy resocjalizacja przyniosłaby jakiś skutek dopiero potem zastanawiać się nad wykonaniem kary śmierci?
  •  
  • Replied by Karolina Mazurkiewicz on Saturday, April 14 2012, 06:23 pm · Hide · #2
    Moim zdaniem kara powinna być tak surowa aby całkowicie odtstraszała przestępców od popełnienia zbrodni. Jednak w naszym państwie nie istnieja tak surowe kary które spełniały by zadanie odstraszania. Więźniowie, którzy zostali skazani za zabójstwo lub inne ciężkie zbrodnie nie powinni być resocjalizowani tylko zabijani. Nie jest też dobrym rozwiązaniem skazanie ich na dozywotnie więzienie, ponieważ za dużo to kosztuje państwo. A poza tym jesli ktos odsiaduje kare dozywotnio to nigdy nie przysłuzy sie juz nigdy społeczenstwu czemu wiec społeczenstwo miałoby go utrzymywac? Więżniowie którzy sa zabójcami powinni być również zabici bo ich resoscjalizacja nam sie nie opłaca z jednej strony wiezienie ma sluzyc resocjalizacji,ale jesli ktos ma w nim spedzic całe zycie jaki jest tego sens?? Moim zdaniem skazani, którzy siedza w więzieniu za przestępstwa jakimi są np drobne kradzieże powinni być resocjalizowani w wiezieniach aby wychodząc z niego mieli świadomość tego, że ich czyny łamiace prawo bedą karane i powinni wiedzieć, że nie opłaca im sie popełniać tego samego czynu. Uważam, że kara powinna być bardzo surowa tzn. zamiast 2 lat w zawieszeniu za kradzież oskarżony powinien spedzić w wiezieniu co najmniej 3 lata
    1 vote by Agnieszka Rypuła
    • Krzysztof Saja - more than a month ago
      W państwach totalitarnych ilość przestęp pospolitych jest najmniejsza. Tam mają tak "surowe kary, aby odstraszyły przestępców od popełniania zbrodni". Problem jest z uzasadnieniem prewencyjnym dla kary taki: Czy możemy bardzo surowo ukarać Jasia, żeby Krzyś nie popełnił SWOJEJ zbrodni? Czy to jest sprawiedliwe?
  •  
  • Replied by Małgorzata Szymańska on Friday, April 13 2012, 10:05 pm · Hide · #3
    Przestępcy mają zaburzoną zdolność racjonalnego myślenia. Chcąc popełnić jakieś przestępstwo, silne emocje i głębokie przekonanie, że właśnie dany czyn powinni wykonać, nie będą skłaniać ich ku myśleniu o karze jaka ich za to czeka, nie powstrzyma to ich. Wręcz przeciwnie, Eysenck mówi o podwyższonej emocjonalności u więźniów i przestępców. Natomiast groźba kary i sama kara wywołuje stres, nadmierne rozemocjonowanie, co skutkuje obniżeniem inteligencji, a zarazem brakiem pomysłów na znajdywanie innych wyjść z sytuacji, tym samym poniekąd jeszcze bardziej skłania ich do łamania prawa. Tacy ludzie przynoszą szkodę nie tylko społeczeństwu, ale także samym sobie. Proces resocjalizacji odniósłby najlepsze efekty, gdyż pracowałby nad samym sednem problemu, a nie tylko na skutkach wychodzących z niego. Oczywiście nie twierdzę, że kara powinna być wyparta całkowicie, owszem powinna być zastosowana, jednakże powinna być dopełnieniem resocjalizacji, gdyż to również bardzo ważny aspekt tego procesu.
    1 vote by Krzysztof Saja
    • Agnieszka Rypuła - more than a month ago
      A co jesli resocjalizacja nie przyniesie oczekiwanych efektów? i przestepca bedzie dalej łamał prawo?
    • Małgorzata Szymańska - more than a month ago
      Równie dobrze mogę Ciebie zapytać o to samo, a co jeśli kara nie przyniesie oczekiwanych efektów? Zapewne odpowiedziałabyś mi to samo, co ja teraz odpowiem Tobie, mianowicie: należy ten proces ponowić. Zresztą jeśli widoczne byłoby, że resocjalizowana osoba nie przebiegła tego procesu pomyślnie, nie zostałaby wypuszczona 'na wolność'. Wiadomo, nigdy nie możemy się spodziewać, że zmiana w takiej osobie zajdzie szybko i nie będzie ona nigdy więcej miała skłonności przestępczych. Zależy mi po prostu na humanitarnym podejściu do takiej osoby, potraktowaniu jej jako osoby, która ma problem ze samym sobą i pomóc jej ten problem rozwiązać, a nie wykluczać ją całkowicie ze społeczeństwa z piętnem "przestępca" i nie dawać mu szansy na zreflektowanie się.
    • Agnieszka Rypuła - more than a month ago
      No wiesz jesli morderce pozbawi się życia to nie było by problemu że zrobi to jeszcze raz. Jest wiele takich przypadków co resocjalizacja nie pomaga (przestępstwa sa dalej wykonywane, oczywiście powinny być w 100% udowodnione) a jeśli zdarzyło by się takie coś to odrazu powinniśmy działać a nie czekać na kolejne niewinne ofiary. Można powiedzieć że przyczyniamy sie do ich krzywd bo zamiast załatwić sprawe raz a dobrze to dalej żyjemy w przekonaniu że może teraz poprzez kare i resocjalizacje kat się zmieni na lepsze.
    • Małgorzata Szymańska - more than a month ago
      Teraz odnosisz się tylko do jednego rodzaju popełnionego czynu - morderstwa. Ja udzielając poprzedniej odpowiedzi skupiłam się na ogóle, reszcie przestępstw, nie konkretnie morderstwach. Jednakże skoro pytasz o tę konkretną zbrodnię należy szybko zareagować, jednak na pewno nie jestem za karą śmierci! Jakie my mamy prawo zabić kogoś i usprawiedliwiać się tym, że skoro ta osoba zabiła kogoś, to my też możemy zabić jego za kare. Popełniamy ten sam czyn tylko nazywamy go inaczej, stajemy się również mordercami. To przecież czysta hipokryzja! Po co się męczyć kimś, skoro możemy go zabić? Zresztą na ten temat toczy się już dyskusja w innym wątku na forum, więc nie będę dalej ciągnąć swojego wywodu na ten temat. Wiadomo, że to bardzo trudna kwestia, w jaki sposób starać się zmienić taką osobę, co zrobić w takiej sytuacji, jednakże nie uważasz, że "gra jest warta świeczki"? Jeśli dana osoba popełnia morderstwo, na pewno nie wszystko jest w porządku z jego psychiką, taki człowiek jest po prostu chory. Jeśli zabiegi resocjalizacyjne, nie zmieniają w pełni jego sposobu myślenia i postępowania, jesteśmy zmuszeni wyizolować go ze społeczeństwa, by nie skrzywdził innych niewinnych obywateli, jednakże starać się usilnie coś z tym "fantem" zrobić, nie skreślać go, mimo wszystko to też człowiek. Mimo wszystko zgadzam się z Tobą, że należy patrzeć na dobro większości obywateli, by nie stała im się krzywda, jednakże nie wyklucza to tego, że proces resocjalizacji przestępców jest dobrym krokiem w tą stronę.
    • Agnieszka Rypuła - more than a month ago
      A jakie przestępca miał prawo zabić kogoś? Co mają powiedzieć rodziny zamordowanych osób skoro nie ma sprawiedliwości? (dobrym pomysłem było by żeby sami kare wymierzali i na pewno nie chcieli by resocjalizacji takiego zwyrodnialca). Odbiegając od tego morderstwa, to np.: Czy uważasz że człowiek który zgwałcił kilkanaście kobiet powinien być tylko ”resocjalizowany’’ czy żeby odbyła się reguła ‘’oko za oko’’ ;)?. No dobra można powiedzieć że w skrajnych przypadkach człowiek ma problem ze sobą, jest chory ale masę ludzi robi to świadomie, czasami dla przyjemności (jak to wiele razy można było gdzieś tam przeczytać, usłyszeć itp.) Oczywiście nie skreślam całkowicie resocjalizacji tylko w pewnych kwestiach byłaby zbędna. Chociaż musze Ci przyznać racje że izolacja całkowita od społeczeństwa niebyła by wcale taka zła gdyby nie to że było by ich trzeba jeszcze utrzymać za państwowe pieniądze :)
    • Małgorzata Szymańska - more than a month ago
      Idąc Twoim tokiem rozumowania, jeśli rodzina zamordowanej przez przestępce osoby (nazwijmy ich rodziną "A") odpłaciłaby mu tym samym - zabijając go, wpadamy w błędne koło, bo o to samo mogłaby ubiegać się rodzina zamordowanego przestępcy (nazwijmy ich rodziną "B"). W końcu przecież rodzina B, też straciłaby ważnego dla siebie członka, mimo tego, że on sam pozbawił kogoś życia. Co do przypadku z gwałtem, trochę śmiesznie zabrzmiało wymierzanie kary "oko za oko", ktoś miałby zgwałcić gwałciciela w ramach kary? :P Widzę, że niezbyt dokładnie się wyraziłam, nie skreślam całkowicie kary na rzecz resocjalizacji. Kara powinna się odbyć, jednak myślą przewodnią powinna być resocjalizacja, na niej głównie powinniśmy się skupić, oczywiście nie pomijając wymierzenia jakiejś kary. Uważasz, że czasami resocjalizacja jest zbędna? W jakich przypadkach? Dla mnie samo wymierzanie kary nie wnosi nic istotnego prócz sprawienia pewnego dyskomfortu dla skazanego, a powinno przede wszystkim zmienić się jego myślenie, a co za tym idzie - postępowanie. Być może jak podasz mi o co konkretnie Ci chodziło będę mogła odnieść się do tego ;) Co do utrzymywania więźniów za państwowe pieniądze - całkowita racja, rozumiem gdyby to był jakiś mały procent wsparcia, ale to jak funkcjonuje to w dzisiejszych czasach, to jakieś nieporozumienie. Więźniowie powinni pracować na siebie i swoje "utrzymanie", myślę, że taka praca wręcz odniosłaby pozytywne skutki, zajęli by się czymś pożytecznym.
    • Agnieszka Rypuła - more than a month ago
      Jakby tamten nie zabił to by niczego nie było, więc dla mnie nadal to jest dobre rozwiązanie (a rodzina powinna mieć pretensje tylko do niego że tak postapił). Chodziło np. jak w więzieniach jest (nie będę tutaj o tym pisała xD) No moim zdaniem resocjalizacja jest zbędna dla przestępstwa wykonanego z premedytacją (np. morderstwo, gwałt). A co do pracy to powinni robić coś na rzecz państwa ewentualnie kamieniołomy ;)
  •  
  • Replied by Agnieszka Rypuła on Thursday, April 12 2012, 08:22 pm · Hide · #4
    Myślę że kara powinna pełnić funkcje odpłaty za swoje czyny czyli ''oko za oko'' oraz (jeśli ten czyn nie byłby na tyle szkodliwy dla ludzi) powinno się resocjalizować przestępców. Przypuśćmy jeśli czyn został wykonany celowo, zamierzenie (morderstwo, znęcanie się itp) to należy odpłacić się, wtedy ''inni'' ludzie mieliby świadomość co ich czeka za takie zachowanie. Cierpieliby tak samo jak ich ofiary. Panowałby w pewnym sensie strach przed karą jaka na nich czeka. Natomiast jeśli przestępstwem byłaby np. włamanie, kradzież to proces resocjalizacji byłby dobrą drogą do zmiany ich myślenia oraz do zmiany swego postepowania, wtedy jest szansa że zrozumieją co zrobili źle, jaką krzywdę być może komuś wyrządzili.
    • Krzysztof Saja - more than a month ago
      Tylko czy przyszli mordercy to ludzie, którzy są wrażliwi na odstraszanie prewencyjne?
    • Katarzyna Sadło - more than a month ago
      Jak można zauważyć w wielu przypadkach zarówno kara śmierci jak i kara dożywocia nie jest w stanie w 100% odstraszyć potencjalnych morderców. Należy sobie zadać pytanie czy w ogóle jesteśmy w stanie zupełnie wyeliminować zjawisko morderstw? Na przestrzeni wieków stosowane były zapewne najróżniejsze sankcje w stosunku do tego czynu i nadal ono występuje, co nie oznacza, że powinniśmy patrzeć na to bezczynnie.
      Część zapewne porzuci plan zamordowania kogoś wiedząc jakie obowiązują za to sankcje, natomiast z pewnością nie wszystkich.
      Natomiast co do pomysłu odpłacania za zło takim samym złem, podchodziłabym raczej sceptycznie. Osoba A znęcała się nad osobą B przez (powiedzmy) miesiąc. Katowała ją zarówno fizycznie i psychicznie. Czy teraz powinniśmy tak samo znęcać się fizycznie i psychicznie nad tą osobą A? Bo na tym polegałaby właśnie odpłata według zasady "oko za oko". Czy mamy prawo do tego aby pomimo winy popełnionego czynu również zadać jej ból? Jeśli ktoś uznałby, ze tak to teraz postawmy sobie pytanie kto miałby to robić? Ochotnik, miałby być to powrót zawodu kata? Czy w takim razie kat nie miałby być pretendentem do takiej samej kary co osoba A?
    • Agnieszka Rypuła - more than a month ago
      A jakie prawo miał kat żeby to robić? No właśnie…
      Nie wiem czy są, ale ja np. bałabym się popełnić morderstwo wiedząc że czeka mnie to samo. Z drugiej strony skoro ich to nie wystraszy i zrobią to, to nie widzę problemu żeby ich wyeliminować ze społeczeństwa.
    • Katarzyna Sadło - more than a month ago
      W tej kwestii odwołuję się i w zupełności można uznać za zasadny komentarz poniżej mówiący o "zaburzonej zdolności racjonalnego myślenia u przestępców".
  •  
  •  
    Replied by Małgorzata Szymańska on Thursday, April 12 2012, 02:12 pm · Hide · #5
    Moim zdaniem bardziej powinno skupiać się na resocjalizacji. Oczywiście ważne jest, by była nadana sankcja za popełnione przestępstwa, jednakże powinniśmy na nią patrzeć pod względem resocjalizacyjnym. Postępowanie według Kodeksu Hammurabiego "oko za oko" nie w każdym przypadku odniosłoby pożądane skutki. Poprzez stwierdzenie "pożądany skutek" rozumiem to, iż przestępca wyniósł by wnioski ze swojego uczynku, wiedziałby, że postąpił źle i musi zrekompensować swój czyn poprzez odbycie nadanej kary, a zarazem wiedzieć, że nie może owego karalnego czynu powielać w przyszłości. W związku z czym, po odbyciu takiej kary, która by wywarła na sankcjonowanej osobie pozytywne zmiany, do życia społecznego powróciłby w pełni "normalnie funkcjonujący" obywatel, a nie tylko kolejna osoba, która "odbębniła" swoje i nie ma zamiaru swojego zachowania zmieniać.
    • Krzysztof Saja - more than a month ago
      Tylko że skuteczna resocjalizacja wymaga chyba "komfortowych" warunków. A co z poczuciem niesprawiedliwości ofiar przestępcy?
    • Katarzyna Sadło - more than a month ago
      Być może resocjalizacja nie wymaga tak "komfortowych warunków jak mogłoby się wydawać. Być może właśnie ograniczenie dostępu miałoby pokazać przestępcy, że zostały mu ona ograniczone dlatego, że zrobił coś złego, niemoralnego i będzie w stanie powrócić do wcześniejszego stanu rzeczy o ile wyzbędzie się nieporządnych zachowań.
    • Małgorzata Szymańska - more than a month ago
      Co do ofiar przestępców, proces resocjalizacji nie przebiega przecież bez zastosowania pewnej kary, nie jest ona równą odpłatą, ale ogólnie zostaje zastosowana. Można to tłumaczyć tak jak np. Barbara Wootton, że "kara stosowana w innej intencji niż resocjalizacja jest tylko aktem zemsty niegodnym cywilizowanego społeczeństwa."
Your Response
Please login first in order for you to submit comments