Czy objadając się postępujemy nieetyczne?

0
Na świecie prawie miliard ludzi cierpi z niedożywienia, 25 tysięcy codziennie umiera z głodu. Jest to zarazem główna przyczyna śmierci dzieci. Jednocześnie dwa miliardy osób jest przekarmionych. W Unii Europejskiej połowa osób ma nadwagę, w USA dwie trzecie. Wiadomo również, że obecna, przemysłowa produkcja żywności znacznie degraduje środowisko naturalne, co szczególnie dotyczy uzyskiwania produktów odzwierzęcych. Wyroby takie jak mięso, mleko czy jajka okupione są przy tym cierpieniem zwierząt na bezprecedensową skalę. Czy możemy więc śmiało powiedzieć, że nadmierne objadanie się jest nieetyczne?
       
  • Odpowiedzi udzielił Krzysztof w niedziela, października 06 2013, 12:52 · Ukryj · #1
    No to mnie Krzysztofie zagiąłeś, bo na cnotach się w ogóle nie znam. Jednak ponieważ uważam się za osobę, której zależy na etycznych wartościach, to chyba warto mieć jakiś swój własny etyczny osąd, który wydaje się dosyć oczywisty, jak pewnie przyznasz.
  •  
  • Odpowiedzi udzielił Krzysztof Saja w czwartek, października 03 2013, 09:33 · Ukryj · #2
    Z jednej strony tym kosztem jest cierpienie i śmierć zwierząt, a z drugiej zubożanie środowiska naturalnego. Myślę, że nie mogą być one pomijane w tej ocenie.

    Pełna zgoda
    Tak więc gdy spojrzymy na to zagadnienie z tego punktu widzenia, to czy również nie powinniśmy uznać, że takie objadanie się jest nieetyczne? Wiadomo bowiem, że zazwyczaj prowadzi do gorszego stanu zdrowia, co bez wątpienia ma negatywne konsekwencje dla najbliższych i społeczeństwa. Osobiście co prawda uważam, że prawo do dowolnego traktowania własnego ciała stoi wyżej niż ewentualne moralne obligacje z tym związane, ale rzeczywiście, ten aspekt też można rozważać.

    Moralność indywidualna jest dość sporną kwestią w etyce akademickiej. Etycy cnót czy teologowie katoliccy zgodziliby się, że osoba cnotliwa powinna także dbać o siebie, zwolennicy bardziej społecznej etyki (utylitaryzm, kontraktualizm, kontraktarianizm) często wątpią w istnienie moralnych obowiązków w stosunku do samego siebie. W ich mniemaniu jest to raczej kwestia roztropności czy mądrości, a nie moralności. Tak czy siak, nawet jeśli obżeranie się jest kwestią pozamoralną, z pewnością nie jest niczym mądrym.
  •  
  • Odpowiedzi udzielił Krzysztof w czwartek, października 03 2013, 06:22 · Ukryj · #3
    Dziękuję za odpowiedź, w której odniósł się Pan do oceny etyczności objadania się w kontekście panującego na świecie głodu. Nie wchodząc w bardziej skomplikowane analizy trudno jest nam oczywiście odkryć związek pomiędzy prywatnym konsumpcjonizmem a właśnie doprowadzeniem do sytuacji, w której ten głód występuje.

    Pozostają jednak jeszcze dwa aspekty, które mogą być uzasadnieniem oceny tej sprawy z punktu widzenia etycznego; oba związane z faktem, że wytwarzanie żywności wiąże się z określonymi kosztami. Z jednej strony tym kosztem jest cierpienie i śmierć zwierząt, a z drugiej zubożanie środowiska naturalnego. Myślę, że nie mogą być one pomijane w tej ocenie.

    Dziękuję jednocześnie za podniesienie aspektu ewentualnej moralnej powinności, jeżeli chodzi o troskę o siebie samego. Rozumiem, że nie chodzi tu o hedonistyczne zaspokajanie własnych potrzeb, bo chyba z moralnością zaczynamy mieć do czynienia, gdy poza te potrzeby wykraczamy. Tak więc gdy spojrzymy na to zagadnienie z tego punktu widzenia, to czy również nie powinniśmy uznać, że takie objadanie się jest nieetyczne? Wiadomo bowiem, że zazwyczaj prowadzi do gorszego stanu zdrowia, co bez wątpienia ma negatywne konsekwencje dla najbliższych i społeczeństwa. Osobiście co prawda uważam, że prawo do dowolnego traktowania własnego ciała stoi wyżej niż ewentualne moralne obligacje z tym związane, ale rzeczywiście, ten aspekt też można rozważać.
  •  
  • Odpowiedzi udzielił Krzysztof Saja w środa, października 02 2013, 02:53 · Ukryj · #4
    Nie sądzę, żeby można było uzasadnić, że objadanie się we własnym domu było nieetyczne z uwagi na głód panujący w innych częściach świata. Można to uznać ewentualnie za nieetyczne, jeśli mamy obowiązek moralny troski o siebie samych i swoje ciało. Często powtarzane przez rodziców napomnienie "Zjedz do końca Jasiu zupę, nie będziemy jej przecież marnowali, gdy jest taki głód na świecie" nie jest najmądrzejsze (choć pełni rolę motywującą małe dzieci).
    Nie ma bezpośredniego związku między głodem na świecie a tym, że jemy o 30-40% za dużo kalorii lub że marnujemy ileś tam pożywienia. Sprawy są bardziej skomplikowane. Nie opłaca się bowiem tego jedzenia transportować tam, gdzie bardziej go potrzebują. Indywidualne zmiejszenie spożycia pokarmów nie wpłynie tez automatycznie na zmniejszenie biedy.
    Nieetyczne jest jednak doprowadzenie do sytuacji, w której ten głód występuje. Aby zrozumieć te mechanizmu, należy przeprowadzić jednak skomplikowaną analizę historyczne-polityczno-socjologiczno-ekonomiczną.
  •  
  •  
    Odpowiedzi udzielił Krzysztof w sobota, lipca 13 2013, 09:05 · Ukryj · #5
    Załączam przemówienie z debaty etycznej o spożywaniu zwierząt wygłoszone przez osobę, która z pewnością dobrze rozumie różne powiązania i zależności ekonomiczne - byłego wiceprezesa Citibank Philipa Wollena:
Twoja odpowiedź
Aby wysłać komentarz, proszę się najpierw zalogować