Witam!

Problem.
Z psychologicznego punktu reklama rzeczywiście może mieć duży wpływ na dziecko, jako że za pomocą perswazji wyzwala w młodym, konformistycznym człowieku konsumpcjonizm na coraz większą skalę. Konsekwencje mogę być różne; osłabienie motywacji, problem z gospodarowaniem i zarządzaniem swoimi zasobami (materialnymi i niematerialnymi), itd. Kto ponosi odpowiedzialność? Oczywiście sami reklamo-twórcy, bo wykorzystują słabości człowieka, oczywiście firmy – godzące a często wymagające takiej formy przekazu, rodzice mogą też uczestniczyć swoją bierną postawą
Prawnie jest normalizowane. Nie może być reklam bezpośrednio nakłaniających do kupna danego produktu i jeszcze parę innych wytycznych. Oczywiście, jak to z prawem często bywa, często znajdzie się droga ucieczki (obejścia), a w tym przypadku nie jest to trudne, zważając na profil odbiorców reklam.
Ekonomia. W tej dziedzinie bez zmian. Każdy chce konkurować z innymi, każdy chce zmaksymalizować zysk ( inaczej słaby z niego przedsiębiorca), no i każdemu zależy na budowaniu stałej relacji-przywiązania do marki wśród ludzi, a u dzieci jest to bardzo możliwe do wykonania.
I teraz etyka. Co o tym sądzicie?
   Piszę pracę lic. z zakresu etyki w biznesie. Wybrałem temat dot. etyki reklamy skierowanej do dzieci i młodzierzy.