Kazimierz Stefan Szałaj SVD

O niewłaściwym rozumieniu tolerancji

(kompilacja poszukiwań około-naukowych z refleksja własną)

Jak rozumieć tolerancję – rozważania około definicji

Każdy z nas pragnie akceptacji w społeczeństwie, pragnie poczucia bezpieczeństwa i wolności. Każdy szuka dobrych warunków do godnego życia. Pomimo wszystkich restryktywnych praw związanych z imigracją, ludzie z krajów przeżywających wyż demograficzny ciągną do Europy, Stanów Zjednoczonych, do krajów gdzie można zaobserwować z kolei niż demograficzny. Działa to na zasadzie naczyń połączonych i sprawia, że nasze społeczeństwa stają się coraz bardziej złożone – wielonarodowościowe i wielo-kulturowe. Żyjemy w czasach gdzie tworzy się wielorasowe społeczeństwo nowego typu. Aby to przejście było jak najmniej bolesne musimy podjąć trud, aby pomimo pojawiających się przejawów nietolerancji, zawirowań etnicznych, kulturowych, religijnych, być rozumnie tolerancyjni.

W stosunkach miedzy jednostkami od wieków ścierały się dwie tendencje: z jednej strony by podtrzymać indywidualną tożsamość, natomiast z drugiej strony to pragnienie wymiany i spotkania, a co za tym idzie akceptacja zmian. Pod hasłem tolerancja, w słowniku Doroszewskiego, znajdujemy m. in. definicje:

a) odporność organizmu na czynniki szkodliwe,

b) wyrozumiałość, pobłażanie dla cudzych poglądów, wierzeń, dla czyjegoś postępowania (łac. tolerantia, od tolerare, znosić).

W pierwszym znaczeniu konotacja terminu tolerancja wydaje się bierna, natomiast w odniesieniu do drugiego, słowo tolerancja nabiera dodatniego charakteru i wiążę się ze szczególnym postępowaniem w sytuacjach konfliktowych. Schematycznie można wyróżnić trzy sposoby radzenia sobie w sytuacjach konfliktowych:

a) atak (zachowanie agresywne)

b) wycofanie się (zachowanie bierne)

c) negocjacje (zachowanie asertywne – potwierdzenie wartości).

Trudno mówić o tolerancji w pierwszym przypadku, w drugim bliżej nam do pierwszego znaczenia, jako biernego znoszenia, dopiero w trzecim przypadku mamy do czynienia z działaniem tolerancyjnym, w pozytywnym i pełnym znaczeniu tego terminu1.

Obszary i oblicza nietolerancji

Na poziomie indywidualnym to sztywność. Nietolerancyjny wobec siebie jest ten człowiek, który nie potrafi sobie wybaczyć. Trzeba być otwartym i mieć świadomość, że wszyscy popełniamy błędy. Na początku muszę odnieść to do siebie, jeżeli nie przebaczę sobie, to nie będę w stanie przebaczyć innym.

Na poziomie mikrospołecznym mamy do czynienia z całą siecią stosunków międzyludzkich obejmujących określona liczbę jednostek, z którymi mam znaczącą relację. Jeśli nie będziemy starali się słuchać drugiego człowieka, stawali w jego sytuacji, to trudno będzie go nam zrozumieć czy tolerować jego działania. Brak tolerancji objawia się tu jako zniecierpliwienie, odrzucenie, pogarda czego klasycznym przykładem mogą być kibice dwóch różnych drużyn piłkarskich.

Najbardziej tragiczne w skutkach są objawy nietolerancji między wielkimi grupami społecznymi. Prowadzą one do pogardy, odrzucenia a nawet unicestwienia jakiejś grupy społecznej. Najmniej dokuczliwym jest spór ideologiczny, czego przykładem może być walka dwóch ugrupowań politycznych w systemie demokratycznym. Może tu dojść do wzajemnej wrogości zamiast rzetelnej krytyki. Kolejnym przejawem nietolerancji na poziomie makrospołecznym jest nacjonalizm. O ile idea nacjonalistyczna, zmierzająca do stworzenia jedności państwowej, zrodziła pedagogikę miłości ojczyzny, jednak w przypadku braku wroga zewnętrznego, odzywają się dawne podziały i antagonizmy, co szczególnie widoczne było w latach dziewięćdziesiątych XX w. na terenach byłej Jugosławii.

Kiedy tożsamość grupy opiera się na elementach religijnych może dojść do formy nietolerancji określanej mianem integryzmu. Dotyczy to nie tylko świata Islamskiego, dzieje chrześcijaństwa ukazują nam przykłady religijnego integryzmu, zarówno ze strony katolików, jak i protestantów. W ten sposób ginęli heretycy i czarownice, prowadzono i nadal prowadzi się święte wojny czy uprawia się religijny terroryzm.

Na szczycie piramidy nietolerancji możemy usytuować rasizm. Mimo, ze pojęcie rasy nie ma większego znaczenia naukowego, przez wieki prowadziło do hierarchizacji, wykorzystywania, a nawet aktów przemocy jednych grup społecznych w stosunku do innych2.

Schemat pojęciowy

1. Poziom indywidualny:                     sztywność

2. Poziom mikrospołeczny:               zniecierpliwienie

                                                              pogarda,

                                                              odrzucenie

3. Poziom makrospołeczny:               spór ideologiczny,

                                                              nacjonalizm

                                                              integryzm,

                                                              rasizm.

W wielkim uproszczeniu można rzec, że do postaw nietolerancji prowadzą potrzeba bezpieczeństwa i instynkt samozachowawczy co wyraża się przez lęk, uproszczenie, poczucie przynależności.

O tolerancji w historii i dzisiaj

Już Perykles uznał, że tolerancja jest jedną z podstaw demokracji. Mówił, że: Ateńczycy stworzyli demokracje, „kierując się wyrozumiałością w życiu prywatnym i szanując prawa w życiu publicznym”. W tym znaczeniu tolerancja oznacza rezygnację z przymusu jako środka wpływającego na postawy innych ludzi, z wyjątkiem zagrożenia pokoju. W przeszłości najbardziej tolerancyjne okazywały się wielonarodowościowe imperia (m. in. Rzym, Persja i Austro–Węgry) oraz państwa federacyjne (jak np. Stany Zjednoczone czy Szwajcaria). Najwcześniej tolerancja objęła sferę religijną, kiedy to pokój westfalski w 1648r. zakończył epokę krwawych wojen religijnych w Europie. Jednak pierwszą ustawą gwarantującą tolerancje był: Tolerantion Act z 1649 r., uchwalona na kontynencie południowoamerykańskim. Na straży tolerancji stanęła Konstytucja Stanów Zjednoczonych Ameryki z 1787r, a w dobie oświecenia tolerancja stała się przedmiotem rozpraw filozoficznych, jak np. Traktat o tolerancji Woltera czy List o tolerancji Johna Locke’a. Dzięki tolerancji możliwa jest odmienność , istnienie odmienności sprawia natomiast, że tolerancja staje się koniecznością3.

Tolerancja stała się problemem społecznym w Europie XVI w. w wyniku podziałów i walk religijnych. Tolerancja, to po prostu było nie-prześladowanie innych za odmienne praktyki religijne. Chodziło o to by państwo nie chroniło mieczem panującej religii. Ustrój tolerancyjny, to ustrój , w którym państwo nie narzuca niczego obywatelom w sprawach religijnych. Walka o tą prawną tolerancje w państwach nominalnie chrześcijańskich została wygrana, natomiast agresywne i nietolerancyjne prądy w Islamie są bardzo mocne. Chrześcijańscy orędownicy tolerancji mówili, ze nie powinniśmy się wyżynać z powodu różnic w naszych opiniach na temat Trójcy Św. Tymczasem w idee tolerancji wkradł się nowy sens, mianowicie obojętności. Jednak co innego kulturalnie i psychologicznie powiedzieć lepiej znosić wielkie błędy, niż prowokować wojny religijne, a co innego powiedzieć: trzeba tolerować różne opinie, gdyż są to sprawy obojętne. Jest tu widoczny ewidentny brak własnego zdania, a nawet akceptacja wszystkiego co widzę w drugim człowieku i w poglądach. Tak rozumiana „tolerancja” jest częścią naszej hedonistycznej kultury, całkowitej obojętności, gdzie nic nie ma dla nas znaczenia. Jest to filozofia życia bez żadnej odpowiedzialności i przekonań, dodatkowo wzmacniana przez różne mody filozoficzne, które uczą nas, że prawdy w sensie właściwym nie ma. Jest to wielki nonsens, którego skutki mogą być katastrofalne. Pogarda dla prawdy, jest równie szkodliwa jak fanatyzm prawdy, a zobojętniała większość oczyszcza pole dla fanatyków. Nasza cywilizacja upowszechnia poczucie, że wszystko powinno być zabawą, co jest widoczne szczególnie w filozofiach „nowej ery”, których treść ciężko określić, bo oznacza ona wszystko, cokolwiek kto chce4.

Idąc za filozofem Leszkiem Kołakowskim: „mam prawo upierać się stanowczo przy swoich przekonaniach.” Podany przykład dotyczy homoseksualizmu, którego uprawianie, w krajach cywilizowanych nie jest karane (dotyczy to oczywiście ludzi dorosłych, gdy nie ma gwałtu). Kościół uważa te praktyki za moralnie niedozwolone. Otóż gdyby Kościół chciał prawnego zakazu, byłby oskarżony o karygodną nietolerancję. Ale organizacje homoseksualistów żądają aby Kościół swoje nauczanie odwołał, co jest rażącym przykładem nietolerancji w druga stronę.

Odwiecznym dylematem tolerancji jest to: czy wolno i należy tolerować ruchy polityczne lub religijne, które są wrogami tolerancji i chcą zniszczyć urządzenia i organizacje co tolerancję chronią. Wszelkie ruchy totalitarne lub dążące do narzucenia własnej władzy, bo o takie nam chodzi, mogą nie być niebezpieczne póki są niewielkie. Można je tolerować, ale z drugiej strony gdy urosną, trzeba je będzie tolerować, a nawet całe społeczeństwo może paść ich łupem. Mieliśmy dowody tego w historii i w tym przypadku, warto przemyśleć, czy nie lepiej gasić ogień w zarodku.

Kilka myśli około tolerancji

Nie ma dobrej zasady, której by nie można na zło użyć. Żyjemy w świecie, pragmatyzmu, indywidualizmu i relatywizmu. Mówiąc o tolerancji jako o samodzielnym pojęciu możemy dojść jedynie do absurdu. Prawdziwa tolerancja zakłada pewne podłoże filozoficzne, a przynajmniej światopoglądowe5. Może być budowana na dobrej podstawie, którą jest zdrowa hierarchia wartości. Wszelkie skrajności są złe, tylko dlaczego obecnie hołduje się przekonaniu, że tolerancja polega na akceptacji wszystkiego co inne? Coś niedomaga nam tolerancja i staje się coraz bardzie ślepą. Choć nie wiem, czy to jeszcze jest tolerancja. Bo gdzie się podziały jej granice, co znaczy tolerancja dla bandytów, dla bezprawia. „Nie można być tolerancyjnym wobec kłamstwa, wobec zbrodni, przemocy, gwałtu i nienawiści. Prawdziwa tolerancja pozwala na swobodę wyrażania poglądów i nie walczy z tym co dzieje się w świecie ludzkiej myśli. Wymaga od człowieka jednak odpowiedzialności, szlachetności, uczciwości i prawdy”6.

Dlaczego mam słuchać kogoś kto obraża mnie lub moje uczucia? ...a gdy zgłaszam protest, mówi mi, że jestem nietolerancyjny? Dlaczego mam żyć w świecie epatującym przemocą i erotycznymi skojarzeniami? ... Nie ważny intelekt, bo liczy się kasa...

Przytoczę tu jeszcze Przypowieść o chwaście (Mt 13, 24-30)

Tuż po zasiewie, pod osłona nocy nieprzyjaciel nasiał chwastu. Słudzy pytali gospodarza, czy mają wyrwać chwast. – „Nie byście zbierając chwast nie wyrwali z nim i pszenicy! Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa; a w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw chwast i powiążcie go w snopki na spalenie; pszenice zaś zwieście do mojego spichlerza.” (Mt 13,29-30)

Dlaczego chwast ma mieć lepsze warunki niż ziarno?... czemu nie równe?...(najwyżej). Bo mocno się szerzy pochwała głupoty. Dzień bez afery, to dzień stracony... „tolerancja” dla korupcji?

Zostawmy tę wszędobylską obojętność.

Potencjał nietolerancji jest w każdym z nas: uprzedzenia, resentymenty, ciasnota i wyroki. Negatywny obraz bliźniego – automatycznie, tak z góry, stereotypy, schematy i ramki.

A tolerancja jest w sferze myślenia, myślenia o bliźnim, o sobie samym... ale z miłością. Tolerancja to moje właściwe nastawienie do drugiego człowieka, zarówno sąsiada, jak i tego z innej kultury, w życzliwym dialogu. Tolerancja to mój wysiłek – codzienny trud negocjacji w drodze do solidarności.

Bibliografia:

Kołakowski Leszek, Mini wykłady o maxi sprawach, Wydawnictwo „Znak”, Kraków 1997.- Chojnacki R., Wesołowska H., Zaufal K. (Red.) , Tolerancja.pl, Wydawnictwo „Znak” 2002r

Legutko, Tolerancja, Rzecz o surowym państwie, prawie natury, miłości i sumieniu, Wydawnictwo „Znak” Kraków 1997.

Haring B., Salvodi V., Tolerancja, Rozważania nad etyką solidarności i pokoju, Wydawnictwo Księży Werbistów „Verbinum”, Warszawa 2000r.

Kilka opinii wielkich tego świata

1. Tolerancja to niewywieranie przymusu (J. Locke)

2. Tolerancja jest wtedy, gdy nie czynię wbrew, chociaż czyjeś opinie czy zachowania nie odpowiadają mi, sprawiają przykrość. Mam siłę, by im przeszkodzić, ale nie czynię tego, bo uznaję uprawnienia ludzi do tych zachowań (J. Keller)

3. Tolerancja to niewolnicza bezsiła (F. Nietzsche)

4. Tolerować to obrażać (J. Goethe)

5. Znosić cierpliwie to, czego nie lubimy, potępiamy - to tolerancja (Z. Szawarski - autor książki "Rozmowy o etyce")

6. Wtedy uprawiamy tolerancję, kiedy pozwalamy komuś robić coś, co któremuś z naszych celów przeszkadza (T. Kotarbiński)

7. Tolerancja - system twierdzeń, reguł i zasad, które są maksymalnie niedyskryminujące i maksymalnie odporne na podejrzliwość (R. Legutko)

8. Tolerancja to gotowość szanowania ideałów innych ludzi tak, jak własnych (R.M. Hoare - liberał)

9. Wszyscy jesteśmy obcy. Problem tolerancji jest bezprzedmiotowy. (Z. Bauman - postmodernista)



1Por. B. Haring, V. Salvodi, Tolerancja, Rozważania nad etyką solidarności i pokoju, Wydawnictwo Księży Werbistów „Verbinum”, Warszawa 2000r., s. 7-9.

2Por. Tamże, s. 15 - 24

3Zob. R. Borkowski Tolerancja w świecie wczoraj i dziś w: R. Chojnacki, H. Wesołowska, K. Zaufal(Red.) , Tolerancja. pl, Wydawnictwo „Znak” 2002r, s.12-14.

4Por. L. Kołakowski, Mini wykłady o maxi sprawach, Wydawnictwo „Znak”, Kraków 1997, s. 35-38.

5Por. R. Legutko, Tolerancja, Rzecz o surowym państwie, prawie natury, miłości i sumieniu, Wydawnictwo „Znak” Kraków 1997, s.6.

6J. Twardowski, Tolerancja, w: Elementarz księdza Twardowskiego dla najmłodszego, średniaka i starszego, Kraków 2001.