Chcę rozjaśnić kwestie metodologii uzasadniania norm etycznych i ich podważania na przykładzie normy potępiającej homoseksualizm i seks homoseksualny. Choć logicznie rzecz biorąc, niniejszy tekst stanowi odrębną całość, jest on również nawiązaniem do kontrowersji, które pojawiły się w dyskusji nad artykułem Marka Pawłowskiego o homoseksualizmie.

Uzasadnieniem tezy jest bądź 1) ukazanie wiarygodnych lub prawdziwych innych tez, z których dyskutowana teza wynika logicznie, bądź 2) ukazanie takich wiarygodnych czy prawdziwych tez, które wynikają z dyskutowanej tezy, bądź 3) uzasadnienie negacji tez, które same uzasadniałyby negację dyskutowanej tezy. Nie jest natomiast uzasadnieniem, lecz może stanowić część strategii uzasadniania: 4) wykazanie, że negacja dyskutowanej tezy nie wynika z jakichś znanych prawdziwych lub wiarygodnych tez, które pozornie uzasadniają tę negację, ani nie jest przez nie wsparta koherencyjnie w stopniu wystarczającym dla przyjęcia tej negacji. Pierwszy sposób jest zarazem dowodem wprost, drugi jest uzasadnieniem znacznie słabszym, tj. koherencyjnym, trzeci może mieć postać albo równie mocnego, jak sposób pierwszy dowodu nie wprost, albo słabszego, koherencyjnego, uzasadnienia nie wprost.

Tezą dyskutowaną artykułu jest (H) „Homoseksualizm i praktyki homoseksualne nie są złe moralnie”. Stosując przede wszystkim operację 4), Marek Pawłowski „rozbraja” znane uzasadnienia negacji H. Nie jest to jeszcze uzasadnienie dla przyjęcia H.

Rozważając tezę (K) „Krasnoludki nie istnieją”, możemy podważyć wszystkie znane uzasadnienia jej negacji. Jeśli jednak wśród tych uzasadnień nie obaliliśmy takiej tezy P, która wynikałaby logicznie z negacji K, a nie wynikałaby by logicznie z innych zdań uznanych (a więc nie wynikałaby w sposób trywialny), to tym samym nie uzasadniliśmy jeszcze K. Zauważmy przy tym, że ani P, ani „Jeśli nie jest prawdą, że K, to P”, nie może być tautologią. Ktoś, kto twierdzi, że istnieją krasnoludki, może przedstawić nam dobre uzasadnienie negacji K, jeśli poda takie wiarygodne zdanie P, które nie jest tautologią, a czyni prawdziwym w sposób nietrywialny zdanie „Jeśli krasnoludki istnieją, to P”. Nie potrafię wymyślić dobrego kandydata na P. Mimo to, uzasadnienie tezy K wymaga czegoś więcej niż takiej konstatacji. Mógłbym jednak przekonywająco argumentować przeciw istnieniu krasnoludków, realizując wielość koherencyjnych uzasadnień typu 2) i 3).

Łatwiej będzie w wypadku tezy H. Niech analogicznym zdaniem P będzie „Homoseksualizm lub praktyki homoseksualne przyczyniają się tak często do pomniejszenia ilości dóbr w świecie, że świat, w którym istnieje reguła potępiająca te rzeczy zawiera większą sumę dóbr niż świat, w którym taka reguła nie istnieje”. Uznaję, że ilość dobra jest wprost proporcjonalna do ilości zrealizowanych racjonalnych preferencji pomnożonej przez ich siłę, a odwrotnie proporcjonalna do ilości niezrealizowanych preferencji pomnożonej przez ich siłę. Zgodnie z utylitaryzmem reguł i preferencji prawdziwe jest zdanie „Jeśli H nie jest prawdziwe, to P”. Wynikanie P z negacji H nie jest trywialne. A więc uzasadnienie negacji zdania P stanowi również uzasadnienie tezy H.

Utrzymuję, że świat, w którym homoseksualizm i praktyki homoseksualne nie są potępiane, spełnia większą ilość racjonalnych preferencji niż świat uznający potępienie dla obu tych rzeczy. Każdy, kto zgodzi się z tym sądem, musi przyjąć, że na gruncie etyki utylitaryzmu reguł i preferencji dyskutowana teza artykułu jest uzasadniona.