
Prawo podatkowe nakazuje płacić podatki od dochodów uzyskiwanych z wykonywanej pracy oraz nakłada surowe kary na tych, którzy sumiennie pracują i otrzymują za to stosowne wynagrodzenie, lecz nie chcą podporządkować się temu nakazowi. W jego ramach zakłada się ponadto, że w stosunku do tych osób użycie siły, rozmaite represje i pozbawienie wolności mają być stosowane niezależnie od racji, jakie mogłyby one przedłożyć na rzecz takiej decyzji. Na tej podstawie mówi się niekiedy, że nakaz opodatkowania jest bezwzględny. Jednak to samo prawo bez żadnych ceregieli zwalnia z obowiązku płacenia podatków dorosłe osoby, które pracować nie chcą oraz tych, którzy nie zamierzają się zbytnio wysilać, i z tego powodu nie otrzymują wystarczająco godziwego wynagrodzenia. W konsekwencji osoby te za niepłacenie podatków nie są poddawane analogicznym środkom przymusu, ani też nie są karane. Okazuje się zatem, że choć obowiązek płacenia podatków jest bezwzględny, to jednak nie odnosi się do wszystkich w taki sam sposób.